8Q-MAD

Nadszedł ten czas, aby podnieść dumnie głowę i powiedzieć: bogaćmy się.

Czekolada dla psów

Niebieskie Lamborhini w ruchu. Ale to nie samochód jest na pierwszym planie, tylko pies, którego głowa wystaje przez tylne okienko. Pies cieszy się pędem powietrza (z czego wnioskuję że kierowca przestrzega ograniczenia prędkości). W zasadzie jest kilka psów, każdy z nich w tej samej sytuacji. W tle łagodna piosenka, "motylem jestem". Puenta: za kierownicą też pies.

Na koniec dowiadujemy się, że to reklama czekolady Wedla. Z samochodem ma wspólnego tyle, że papierek jest niebieski. Z psami - nie wiem, może ogólne zabarwienie jest zbliżone. Autorowi zapewne chodziło o przekazanie ogólnego nastroju lekkości i euforii, ale wyszło jak reklama czekolady dla psów. No me gusta.

P.S. Jest też wersja outdoor, widziałem na przystanku autobusowym. Trzy psy. Oj oj.

Czyja końcówka jest najlepsza?

Wczoraj dostałem SMSa:

Wszystkie numery z koncowka 817 moga zagrac o VOLVO S40, laptopy, PS3, zegarki, kase i setki innych nagrod. Nie przegap szansy. Slij TAK na nr 8067. Koszt 0zl!

Interesująca jest głównie pierwsza część, tj. "wszystkie numery z końcówką 817". Stwarza wrażenie, że należysz do grupy wybrańców. Gdyby było po prostu "zostałeś wylosowany do...", nikt rozsądny nie brałby tego poważnie. Z końcówką numeru nie można dyskutować - mam numer z taką końcówką, numery z taką końcówką mogą zagrać. Moja końcówka jest wyjątkowa. Jest wybrana spośród wszystkich końcówek. To dobry bodziec do wysłania SMSa, tym bardziej że to nic nie kosztuje.

Inna sprawa, że na numery z końcówkami 815, 816, 818, 819 itd. na pewno poszedł analogiczny SMS. W ten sposób każdy może poczuć się wybrańcem.

Jak się nie promować na Pudelku

Na Pudelku (przez chwilę) pokazało się na górze strony kilka artykułów o intrygujących tytułach w stylu "Młody książę w depresji! Kto go uleczy?". Po kliknięciu - przekierowanie na jakąś konkursową stronę Always. Którego linka byś nie kliknął, ta sama strona. Rzecz w tym, że nie ma tam nic o księciu. Żadnej ciągłości - to murowany sposób na odbicie odwiedzającego. Może dlatego artykuły już poznikały.

Podobna historia była kiedyś z bannerem firmy odzieżowej H&M promującym konkretną kolekcję. Banner, zamiast do tej kolekcji, prowadził nawet nie do polskiej strony głównej, tylko do przejściówki, gdzie wybierało się kraj. Nietrudno zgadnąć, że zmuszanie czytelników do przeklikiwania się w poszukiwaniu obiecanej sukienki nie jest zbyt błyskotliwym posunięciem. 

P.S. To jest dużo lepsze moim zdaniem, mimo że wybór Miśka Koterskiego na twarz jest ryzykowny: http://www.pudelek.pl/artykul/20541/

8Q-MAD

Malediwy. Skąd wiadomo że akurat Malediwy - za chwilę. Tropikalna plaża w pełnym słońcu, na niej kilka pięknych dziewczyn w kostiumach kąpielowych. Ruchy są spowolnione od gorąca, w tle zmysłowa, leniwa muzyka.

Z hydroplanu na wodzie wysiada przystojniak ubrany jedynie w białe spodnie. Na ramieniu niesie spory blok lodu. Kobiety patrzą na niego z pożądaniem, przystojniak nie zwraca na nie uwagi, świadomy swojej pozycji. Mija kamerę, ale później spogląda przez ramię do tyłu. Cięcie.

Moją uwagę zwrócił mały detal - kod na burcie samolotu: 8Q-MAD. Pierwsze dwa znaki oznaczają przynależność państwową, np. polskie samoloty cywilne w większości mają symbol zaczynający się od SP. 8Q oznacza Malediwy, więc tu przebiega akcja. Ale jest jeszcze jeden smaczek. 8Q MAD w angielskiej wymowie brzmi podobnie jak "make you mad", czyli w tym kontekście - "doprowadza cię do szaleństwa".

Dezodorant Fa oczywiście.